Na drutkach

Lotus Blossom Tank Wisteria Scheherazade Niedźwiedzie łapki

piątek, 28 listopada 2008

Wykończyłam samuraja :)

Wczoraj, w bardzo późnych godzinach nocnych (zastanawiam się czy nie zahaczyłam o dziś) skończyłam samuraja. Z dużą pomocą telewizji, bo strasznie dłużył mi się ostatni rękaw.

 P1210834 P1210843  P1210875 P1210859

 

Bardzo, bardzo mi się podoba:)  Jeśli tylko odważę się wyjść w nim między ludzi - będę go nosić z przyjemnością, przeglądając się w lustrach i wystawach ile się da i pomrukując z zadowoleniem.

Na sweterek wyszło mi ok 9,5  motka pochmurno-śliwkowej Elian Klasik (pochmurno śliwkowy kolor bardzo pasuje mi do tego projektu - rzekłabym, ze kolor jest do niego stworzony)

Nie należy się mocno sugerować tą ilością, albowiem moja wersja w kilku miejscach odbiegła od oryginału. Wydaje mi się jednak, że na najmniejszy rozmiar 10 motków powinno wystarczyć.

Wspominałam już wcześniej, że dzierganie samuraja należało do dziergań wyjątkowo lekkomyślnych i nieuporządkowanych. Nie polecam, wręcz odradzam. Nie obiecuję, że to się nie powtórzy :)

Lista tego, co zmieniłam umyślnie lub nie:

1. Dłuższe rękawy - bez przeliczeń, po prostu mierzyłam do ciała i wydłużałam na oko. W rezultacie wyszły dłuższe, ale nie typowej długości - podobają mi się takie jakie są.

2. Półgolf - nie wiem gdzie ja miałam głowę, kiedy miałam dodać 24 oczka na golf. Dopiero przy drugiej części swetra zorientowałam się, że zrobiłam golf na 14 oczek. Nie chciało mi się pruć (przypominam, że samuraj robiony jest od rękawa do rękawa) i efekt końcowy też bardzo mi się podoba.

3. Talia (mam tu na myśli wszystko co nie jest rękawami ani golfem). Ponieważ nie robiłam notatek, a liczenie oczek z powodu warkoczy dawało mi różne wyniki - nie łudzę się, że szerokość w talii była taka jak w opisie - u mnie w wersji przed pruciem wychodziły 94 oczka. Jak wiecie z poprzedniego wpisu, męczyło mnie to, że na plecach sweter był zbyt luźny. Ponieważ nie chciało mi się pruć swetra aż do początku golfa, skróciłam golf (a co za tym idzie szerokość "ciała) o 8 oczek (tyle, żeby się dało przeciagnąć golf przez głowę). Efekt jest taki, że golf nie odstaje od szyi i nie opada w przód, dodatkowo wybrzuszenie na plecach zniknęło :)

4. Warkocze z tyłu są co 14 rzędów a z przodu tak jak trzeba - czyli co 12 (też nie wiem o czym wtedy myślałam :)

5. Obszydełkowałam brzegi rękawów, żeby nie przyszło im do głowy poszerzać się jeszcze bardziej.

Ku przestrodze - czyli to co zepsułam, albo co mogłam zrobić lepiej (ale nie zrobię bo wpadłam na to zbyt późno:))

1. Tył i przód robiłam tak samo (zamiast lustrzanego odbicia) - co mocno utrudniało wcześniejsze przymiarki (bo z przodu zaczynałam od lewego rękawa a z tyłu od prawego i nie dawało się tego wcześniej zszyć.

2. Jakby dobrze zakombinować rękawy można było robić na okrągło i rozdzielać robótkę dopiero na etapie tułowia.

3. W przypadku przedłużania rękawów należało  przeliczyć ilość rzędów, żeby drugi rękaw kończył się tak samo jak zaczynał pierwszy (u mnie z przodu wyszło mniej więcej jak trzeba, ale z tyłu warkocze przy brzegach rękawa są w nieco innej odległości.

0 komentarze:

About Me

Moje zdjęcie
kyrelee (at) gmail (dot) com
 
testowy. Design by Wpthemedesigner. Converted To Blogger Template By Anshul Tested by Blogger Templates.